Dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
Ekspercie! Zaloguj się lub załóż konto i ciesz się dostępem do wszystkich artykułów.
Czy powinniśmy oceniać skalę STOP-BANG u każdego pacjenta w poradni anestezjologicznej?
Dlaczego w ogóle o tym piszę? Obturacyjny bezdech senny (obstructive sleep apnea, OSA) znacząco wpływa na częstość występowania powikłań w okresie okołooperacyjnym. W Stanach Zjednoczonych Ameryki ponad połowa pacjentów z OSA zgłaszających się na zabieg operacyjny nie ma postawionego rozpoznania choroby!Biorąc pod uwagę, że problem otyłości narasta, możemy się spodziewać (niestety) równolegle wzrastającego odsetka pacjentów z OSA w poradniach anestezjologicznych. Kiedy screening ma sens? Prawdą jest, że możemy spędzać z każdym pacjentem w naszym wygodnym gabinecie nawet dobę, przeprowadzając wszystkie istniejące kwestionariusze i licząc punkty w znanych nam skalach. Wszystko to nie będzie jednak miało kompletnie sensu, jeśli postawiona przez nas diagnoza (albo oszacowanie ryzyka) nie będą miały realnego wpływu na postępowanie z pacjentem. W wytycznych Society of Anesthesia and Sleep Medicine, opublikowanych w Anesthesia & Analgesia, możemy przeczytać, że (mimo relatywnie niskiej jakości dowodów) większość badań sugeruje wpływ OSA na występowanie powikłań takich jak: powikłania płucne, spadek saturacji, trudna intubacja, powikłania kardiologiczne, migotanie przedsionków czy zwiększone wykorzystanie zasobów ludzkich. Dodatkowym problemem, spotykanym w populacji otyłych pacjentów z OSA, jest zespół Pickwicka (OHS – zespół hipowentylacji otyłych, obesity hypoventilation syndrome). Nakładanie się tych dwóch chorób dodatkowo potęguje ryzyko powikłań w okresie okołooperacyjnym. O kwestionariuszu STOP-BANG Kwestionariusz STOP-BANG został zwalidowany dla